„Dlaczego babcia umarła?” Jak rozmawiać z przedszkolakiem o śmierci

 

Autor: Magdalena Alenowicz

Odsuwanie na bok rozmów z dziećmi na ten trudny temat i udawanie, że problem śmierci nie istnieje, jest zaprzeczaniem rzeczywistości, z którą dziecko i tak się będzie musiało zmierzyć. Warto więc wiedzieć, jak się w tym temacie poruszać, by maksymalnie wesprzeć dziecko w przeżywanych emocjach.

Jak dziecko rozumie śmierć?
Dziecko kilkuletnie nie osiągnęło jeszcze takiego poziomu rozwoju umysłowego, by zrozumieć, czym jest śmierć. Do piątego roku życia maluch nie ma jeszcze poczucia czasu, nie jest w stanie zrozumieć takich pojęć jak „przeszłość”, „przyszłość”, „zawsze”, „nigdy”. Są to dla niego oderwane od doświadczenia abstrakcje. Dla niego ważne jest „tu i teraz”, czyli to, czego doświadcza w danej chwili. Jeżeli np. matka wyjedzie na dłuższy czas, dziecko doświadcza tego podobnie jak w sytuacji, gdyby umarła. Gdy przeżywa brak ukochanej osoby, jego ból i cierpienie nie zależy od tego, jaka jest przyczyna nieobecności tej osoby. Dopiero w wieku pięciu lat dziecko zaczyna dokładniej pojmować znaczenie śmierci, rozumie powoli, czym jest ostateczność. Śmierć kojarzy często z pojęciem końca i bezruchem.

Przeciętny pięciolatek rozumie jedynie proste wyjaśnienia dotyczące śmierci. Nie znaczy to wcale, że z małymi dziećmi nie należy o śmierci rozmawiać. Wręcz przeciwnie – trzeba, zwłaszcza gdy umiera ktoś bliski, nawet gdy maluch nie jest w stanie zrozumieć tego w „dorosły” sposób. Dzieciom lepiej mówić prawdę – oczywiście przekazaną w sposób dostosowany do wieku – nawet jeśli dotyczy spraw trudnych.

Gdy umiera ktoś bliski
Śmierć w rodzinie jest sytuacją trudną dla wszystkich jej członków, jednak dla dziecka szczególnie. Nie rozumieją one do końca, co się dzieje, jednak odbierają emocje dorosłych i same reagują silnymi emocjami. Gdy brak jest osoby, która dziecko wesprze, wyjaśni zamęt i uporządkuje emocje, pozostają one osamotnione w cierpieniu i chaosie. Śmierć najbliższych niszczy wyobrażenie dziecka o porządku panującym w świecie, zaburza poczucie ładu. Świat staje się dla dziecka czymś nieprzewidywalnym i wrogim, budząc poczucie zagrożenia. Doświadczając utraty bliskiej osoby, maluch traci poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji. Stopień, w jakim to doświadczenie zachwieje jego emocjonalną równowagą, zależy od wielu czynników. Na pewno od tego, czy otrzyma wsparcie innych bliskich osób – jeżeli nie, może nigdy nie wrócić do równowagi.
Siła i rodzaj przeżywanych przez przedszkolaka emocji w obliczu śmierci zależy również od tego, kto zmarł i jakie były relacje łączące dziecko z tą osobą. Inne będą jego reakcje, gdy umrze rodzic, rodzeństwo, dziadkowie czy ktoś z dalszej rodziny. Okoliczności śmierci też mogą mieć znaczenie. Co innego dzieje się z dzieckiem, gdy osoba bliska umiera po ciężkiej chorobie, co innego, gdy ginie nagle w wypadku. Przeżywając stratę, maluch może odczuwać podobne emocje jak osoby dorosłe – żal, smutek, rozpacz, gniew, lęk, bezsilność a nawet poczucie winy. To ostatnie uczucie często komplikuje proces żałoby i radzenia sobie ze stratą, dlatego należy być wyczulonym na sygnały brania na siebie przez dziecko odpowiedzialności za śmierć bliskiej osoby. Dość często zdarza się to, gdy maluchowi umiera brat lub siostra. W relacjach rodzeństwa jest zwykle element rywalizacji oraz często dużo złości. Tak bywa nawet w najbardziej zgodnym rodzeństwie. W złości dziecko pomyśli czasem coś złego o rodzeństwie. Gdy brat lub siostra umiera, dziecko myśli wtedy „to przeze mnie, bo źle mu życzyłem”. Maluch może też czasem obwiniać się za śmierć rodzica, uważać, że to swoim złym zachowaniem doprowadziło do śmierci mamy lub taty. 

Jak pomóc dziecku? – wskazówki do rozmowy na temat śmierci
Zostało już wyraźnie powiedziane, że z dziećmi o śmierci rozmawiać trzeba. Jak to jednak robić, by nadmiernie dziecka nie przestraszyć? Kiedy poruszać tematy związane z umieraniem? Aby taka rozmowa była dla malca wspierająca, warto przestrzegać kilku zasad:

  • Temat śmierci należy poruszać w różnych sytuacjach. Na pewno wtedy, gdy ktoś dla dziecka bliski umiera. Nie wolno tego faktu przed nim ukrywać. Również w codziennym życiu nie należy uciekać od rozmów, np. wtedy gdy dziecko zetknie się z martwym zwierzątkiem na spacerze w lesie, na drodze lub gdy zdechnie rybka w akwarium.
  • Gdy zdarza się śmierć w rodzinie, dziecko może zadawać wiele pytań, by uporządkować chaos, jaki to doświadczenie wprowadza w jego życie. Na pytania te trzeba odpowiadać – nawet gdy są trudne. Dorosły nie powinien też bać się mówienia „nie wiem”, gdy na jakieś pytanie dziecka nie zna odpowiedzi.
  • Niestety często tak bywa, że w tych trudnych dla rodziny momentach najbliżsi emocjonalnie opuszczają dziecko, gdyż sami pogrążeni są w żałobie. Na przykład żona po śmierci męża może być tak zrozpaczona, że nie będzie w stanie udzielić dziecku informacji o tym, co się dzieje, odpowiedzieć na jego pytania, wesprzeć emocjonalnie. Istnieje ryzyko, że próbując z dzieckiem rozmawiać, obarczy je swoimi emocjami. Dlatego powinna poprosić kogoś z rodziny o pomoc – najlepiej kogoś, kto ma z dzieckiem dobry kontakt, a nie jest tak głęboko pogrążony w żalu.
  • Wielu dorosłych obawia się zabierania dziecka na pogrzeb. Natomiast dziecku też może być potrzebny taki rytuał pożegnania. Nawet przedszkolak może uczestniczyć w ceremonii pochówku – oczywiście pod warunkiem, że tego chce, oraz że bliscy przygotują go na to, co tam się będzie działo i co tam zobaczy. Należy wytłumaczyć dziecku, czym jest pogrzeb i kto na nim będzie, np.: „Pogrzeb to pożegnanie osoby, która umarła. Przychodzą na niego ludzie z rodziny zmarłego oraz osoby, dla których był kimś ważnym”. Istotne jest również przygotowanie malucha na konkrety – że będzie trumna, w której spoczywa zmarły, że zostanie ona włożona do dołu w ziemi i zakopana itp.
  • Ostrożność warto zachować w sprawie pożegnania się dziecka ze zmarłym, gdyż widok ten może wywołać u dziecka niepotrzebny lęk, zwłaszcza gdy ciało jest zmienione. U malucha może to spowodować traumę. Niektóre dzieci mogą jednak potrzebować takiego pożegnania. Każdą sytuację warto więc rozważyć indywidualnie.
  • Informując dziecko o czyjejś śmierci, należy unikać słów dwuznacznych. Taki przekaz jak: „babcia odeszła” przedszkolak najpewniej zrozumie dosłownie. Należy mówić wprost – że ktoś nie żyje, umarł, przestał oddychać, jego serce przestało bić, ciało przestało działać, organizm się popsuł. Są to konkrety (prawdziwe, ale dostosowane do wieku przedszkolaka), które maluch najprędzej zrozumie.
  • Gdy istnieje przypuszczenie lub gdy dziecko po prostu mówi, że obwinia siebie za śmierć bliskiej osoby, należy mówić mu wprost, że to nie jego wina i że nie zrobiło nic złego.
  • Osoby wyznające wiarę, która zakłada istnienie życia po śmierci, mogą dziecku wyjaśnić, co się stało w kategoriach religijnych. Należy być jednak ostrożnym, by maluch nie wziął tego dosłownie (np. że Bóg ożywił ciało babci i zabrał do nieba).
  • Niektórym dorosłym wydawać się może, że obietnica spotkania w niebie z ukochaną, zmarłą osobą będzie dla dziecka kojąca – z tym jednak należy uważać, by nie wzbudzić w przedszkolaku pragnienia śmierci.

 

Przygotowała mgr Katarzyna Dworak